środa, 15 grudnia 2010

Środa, 15.12.2010r.

Klęska dziś, teksańska masakra piłą mechaniczną jutro. - Tak to można ująć.

Na historii - to samo, co zwykle (nie ma potrzeby opisywania: co, gdzie i jak - każdy chyba wie, o co chodzi?) + odrobina plastyki.

Matematyka - obliczanie zadań. Kociołki, nie-kociołki, jakieś probówki... Prawie, jak na..

Chemii!

A może jednak niet?

Ożywiona dyskusja (w szczególności "panów z ostatniej ławki") na tematy bardzo związane z lekcją, a mianowicie: narciarstwo. Szkoda, że nie wszyscy mogli podyskutować na ten temat... ;x

Język niemiecki - oceny ze sprawdzianu/ kartkówki. Gratuluj wszystkim piątkowiczom. :P

Język rosyjski - ponoć nie było?

Biologia - kartkówka fascynującego układu oddechowego, która pierwotnie miała być... z tydzień temu?

Fizyka -... To właśnie klęska. Cztery zadania. Niby "banalne" a jednak... miały w sobie haczyk.

Język polski - świętego Franciszka ciąg dalszy.

A co czeka nas jutro? O tym w jutrzejszym poście (zakładając, że ktoś go napisze).

Miłej nauki i do zobaczenia jutro w szkole!


^.^

Don.

2 komentarze: