Pragę ogłosić wszem i wobec iż po pracowitych trzech weekendach kursu zdobyłyśmy z Alą patenty drużynowych! To nie była sielanka! Z soboty na niedzielę spałyśmy pięć godzin więc nie wymagajcie od nas szybkiego myślenia tym bardziej na jutrzejszej porannej chemii. W związku z tym postulat do chłopaków; kolejka od numeru ósmego, idzie w stronę Buły, Kacpra itd. Dziękuję :] Wracając do najważniejszego. Mając zaświadczenie o zdaniu kursu w garści i mnóstwo wiedzy w głowach, możemy prześwietlić wasz portret psychologiczny na wskroś (nawet dziewięciolatków). Teraz już nic się przed nami nie ukryje! I ciekawostka: wczorajsze zajęcia o promocji drużyny z gościem, który stworzył reklamę Turbodymomena były, jakby to powiedzieć, bardzo żywiołowe. Swoją drogą ciekawy facet.
Nie wiem jak Wy, ale ja po weekendzie 'wolnego' padam na twarz. Jak dobrze, że ten tydzień ma tylko 3 dni!
P.S. Jedenastego listopada na uroczystościach w Tucholi wypatrujcie Drużyny Sztandarowej z błękitnymi beretami. Może zauważycie Alicję i mnie.
Jeszcze kilka lat pracy i zasłużycie na moherowe :P
OdpowiedzUsuń